Witam cieplutko moi drodzy.Pogoda jak w przysłowiu trochę zimy trochę lata :)
Dzisiaj u mnie za oknem zima ale sprawia to że inaczej siedzi się w domu.
Dzisiaj pędzę do Was z postem na temat mycia włosów, konkretniej postaram się odpowiedzieć na pytania które często wysyłacie mi w wiadomościach prywatnych. Mam nadzieję że coś Was zainteresuje... A więc do dzieła :)
- Czy częste mycie niszczy włosy?
I tak i nie . Na to pytanie bardzo ciężko odpowiedzieć jednoznacznie ponieważ : częste mycie źle dobranym szamponem może zaszkodzić .Najważniejsze jest tutaj zrozumienie potrzeb włosów i stosowanie odżywki. Pamiętajmy szampon jest kosmetykiem który dobieramy do problemów skóry głowy, natomiast odżywka jet do włosów. Myjemy skórę głowy , włosy są oczyszczane spływającą pianą im to wystarcza.Natomiast warto zwrócić tutaj uwagę na fakt że codzienne mycie włosów też nie jest wskazane. Jakby nie patrzeć szampon to detergent on ma oczyszczać skórę głowy i włosy z zanieczyszczeń i sebum.Częste stosowanie może niestety doprowadzić do wielu zaburzeń skóry głowy.Tutaj należy również zwrócić uwagę że po myciu często szorujemy włosy ręcznikiem to tarcie działa podobnie do tapirowania a same dobrze wiemy jaki to ma wpływ na kondycję włosów.
I na koniec włosy spłukujemy obficie letnią wodą często o tym zapominamy a źle spłukany kosmetyk szybciej obciąża nasze włosy i w konsekwencji szybciej się przetłuszczają.Głowę myjemy dwa ray mamy wtedy pewność,że nasze włosy są dokładnie umyte. 1 mycie jest myciem wstępnym ciężko wtedy dokładnie rozprowadzić kosmetyk na głowie, rozpuszcza ono zabrudzenia i resztki kosmetyków, natomiast 2 ma za zadanie dotrzeć w każdy kawałek naszej skóry i zmyć resztę pozostałości. Ale pamiętajmy to wszystko co piszę nie oznacza że mamy chodzić z tłustymi strąkami :) Każdy włos jest inny, każda z nas jest inna najważniejsze to wsłuchać się w nasze potrzeby i jak ze wszystkim stosować umiar .
- Spanie w mokrych włosach - można?
Nie polecam. Mokry włos jest dużo bardziej podatny na uszkodzenia jest słabszy.Nie wspominając już tutaj, że spanie w mokrych włosach nie pomaga nam efektownie wglądać rano. Śpiąc często się wiercimy, przewracamy z boku na bok a co za tym idzie nasze włosy są mocno targane. A jak pisałam mokre włosy są dużo bardziej podatne na uszkodzenia, stąd też rano zbieramy ich sporą ilość z poduszki. Kolejny argument za tym aby suszyć włosy: nasze łóżko to niestety skupisko bakterii i roztoczy.Pewnie zauważyliście nie raz po nocy z mokrymi włosami, że rano wydzielają one nieprzyjemny zapach. To zasługa bakterii, mokre włosy stanowią dla nich idealną pożywkę. Im bardziej mokre tym lepsze warunki dla rozwoju drobnoustrojów - a te już nie są bezpieczne dla naszego zdrowia. Zwiększamy szanse na łupież bądź nawet na grzybice skóry głowy. A teraz stańmy z boku popatrzmy jak śpimy. Kładziemy mokre włosy na poduszkę i zasypiamy, podczas snu jak pisałam wyżej wiercimy się , nasza twarz dotyka mokrej poduszki na której wcześniej były włosy one są czyste ale bakterie szaleją, oddychamy, otwieramy buzię i to wszystko bez problemu dostaje się do naszego organizmu... Nie brzmi to przyjemnie - prawda?
Nie powiem , że nigdy nie popełniłam tego błędu bo będzie to nie prawdą, ale jeśli możecie starajcie się myć głowę wystarczająco wcześnie, aby miała czas wyschnąć ja sięgam po suszarkę i podsuszam włosy. Jeśli lubicie myjcie włosy rano są świeższe ja jednak wolę wieczorem rano szkoda mi czasu ( jestem śpiochem) pośpiech sprawia , że suszę je zbyt ciepłym powietrzem a to nie jest korzystne. Zwróćcie uwagę szczególnie w tym okresie, włosy po wysuszeniu suszarka powinny odpocząć , niestety one nie są w 100% wysuszone zawsze coś zostaje do tego ciepła rozgrzana skóra naraża nas na przeziębienie dobrze mieć czas, żeby mogły "odpocząć i oddać " to ciepło.
Na dzisiaj tyle nie chcę się zbytnio rozpisywać . Dodacie coś od siebie ?
Może macie jeszcze jakieś pytania? Coś Wam nie daje spokoju?
Pozdrawiam :)