Krem do rąk z silikonem i prowitaminą B5

    Jakiś czas temu robiłam mały wpis na temat niepozornego kremu do rąk. Jak już pisałam sama na niego bym uwagi nie zwróciła, dla zainteresowanych link tutaj. Był to krem Anida glicerynowo-aloesowego z witaminą A+E. Teraz chce Wam przedstawić Anida krem do rąk z silikonem i prowitaminą B5.

Opakowanie:
Typowe jak dla kremu do rąk zwykła tubka, niestety zakręcana wolę jednak pstryka :)
Szata graficzna typowa jak dla firmy, nie zwraca specjalnie na siebie uwagi.

Zapach:
Cytrynowy, kojarzy mi się z kremem do rąk jaki używała moja mama jak byłam mała, miłe wspomnienia hehe, nie jest mocny i szybko ulatnia się z dłoni,
Działanie;
Krem szybko się wchłania tworząc lekki film na dłoni, nie jest ona tłusta co bardzo mnie cieszy nie znoszę uczucia tłustości, i wielu plam na wszystkim w koło.

opis producenta:

I na koniec skład:

Aqua - woda
Stearic Acid - stabilizatora emulsji,
Mineral Oil -parafina
Glycerin -gliceryna humektant
Cetyl Alcohol -emolient tłusty
Glyceryl Stearate -emulgator, zmiękczacz pochodzenie roślinne
 Dimethicone -silikon , wygładza skórę
TEA -emulgator
D-Panthenol-Witamina B5, czyli kwas pantotenowy
Citric Acid -Kwas cytrynowy, usuwa przebarwienia i rozjaśnia skórę.
Benzyl Alcohol -Alkohol aromatyczny . Imituje zapach jaśminu.
Methylchloroisothiazolinone -substancja konserwująca
Methylisothiazolinone -substancja konserwująca
Parfum- zapach
Linalool - imituje zapach konwalii
Limonene-  . Imituje zapach skórki cytrynowej.

Jak pisałam przy wcześniejszym kremie, jeden z lepszych ciężko mi wybrać który fajniej działa:) Skład jest bardzo podobny więc i działanie też, różnica jest w zapachu. Polecam spróbować jest naprawdę godny uwagi a cena bardzo kusząca 3zł:)
I co myślicie? Miałyście?
Pozdrawiam