poniedziałek, 18 listopada 2013

Krótkie przemyślenia...

Witam dziś całkiem nietypowy wpis wręcz aż nie w moim stylu, ale gryzie mnie to już kilka dni i postanowiłam Wam napisać. Może jakoś pomożecie podnieść mnie na duchu:)

A mianowicie o co w ogóle chodzi?
Starość... No tak starość, każdego z Nas dopadnie . Mam 25 lat pewnie pomyślicie o czym ona pisze prawda? Sama do niedawna tak myślałam, gdzie mi tam do starości aż pewnego dnia rozmawiałam z koleżanką... I wiecie jak to jest, gadamy o wszystkim aż mądra Kinia postanawia się pochwalić ostatnim dziwnym zjawiskiem mianowicie zdrętwiała mi prawa część twarzy dosłownie na kilka minut, później wszystko wróciło do normy. No ale jak tu nie opowiedzieć po dłuższej rozmowie okazało się, że stało się tak dlatego, że pół godz wcześniej umyłam głowę nie dosuszyłam włosów i wyszłam na straszny wiatr, stałam na dworze około godz i prawdopodobnie mnie przewiało. Więc dużo nie myśląc odpowiadam koleżance że to nie możliwe przecież często tak robię. A ona..... No właśnie.... Siadło mi to w głowie i tak siedzi do teraz normalnie nie mogę pozbyć się tych słów.Pewnie się zastanawiacie a cóż takiego ona powiedziała cytuję: " Wiesz, nie masz już 18 lat starzejesz się" No nie mogę ja się starzeję ludzie co jest grane:D
Wiem, że mój wiek to pora gdzie trzeba zacząć dbać o twarz kupować kremy wcierać i wcierać ok wszystko rozumiem ale przecież według mnie jestem w kwiecie wieku. Kiedy jak nie teraz mam czas na wszystko,usamodzielniłam się, nie jestem już uzależniona od rodziców, nikt mnie nie kontroluje mam swój rozum i sama za siebie odpowiadam.


Powiedzcie mi czy ze mną jest coś nie tak? A może to koleżanka przegięła? Niby siedząc sama śmieję się z tego przecież jestem młoda, ale gdzieś z tyłu siedzi myśl, nie to nie myśl z tyłu słyszę słowa starzejesz się:)

No i teraz moja prośba do Was czekam jak zwykle na pomoc:) Kiedy według Was zaczyna się starość, nie  może nie starość kiedy już nie wypada czuć się jak nastolatka?
I doszłam do końca wpisu szczerze to sama się zastanawiam czy go publikować, po co co on da i znowu jesienna chandra, muszę wziąć się za jakieś wpisy o włosach aby się odprężyć bo przestaniecie mnie odwiedzać:)
I mała zapowiedź kończę właśnie serwetkę na szydełku święta na karku więc niebawem się pochwalę:)
Pozdrawiam cieplutko i dziękuję że jesteście:)



14 komentarzy:

  1. Ja ostatnio znalazłam u siebie pierwszy siwy włos, mimo, że mam 24 lata i wtedy się zaczęła czarna rozpacz, że jestem już stara itd. :P Jak dla mnie to taka wizualna starość zaczyna się po 60., natomiast mówią, że człowiek ma tyle lat, na ile się czuje, także... zawsze można być młodym duchem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jeszcze siwego nie znalazłam ale w ogóle nie dopuszczam do odrostów więc pewnie to tym spowodowane matko my to mamy problemy co nie?:) Czarna rozpacz tak jak piszesz:)

      Usuń
  2. To jest tak że faktycznie nie mamy tych 18 lat i trzeba się zacząć inaczej zachowywać, ale z 2 strony nie jesteśmy stare, tak? Ja wyznaje zasadę umiaru, nie zatraciłam swojego "dziecka" ale wiem że niektóre stare nawyki muszą odejść. Prosty przykład to np. ubieranie miniówek zimową porą. Jak masz 15-18 lat to gwiżdżesz na to ile na minusie jest, i co tam może cię dopaść. Mając 20+ zanim wyjdziesz tak ubrana upewnisz się nie zaziębisz pęcherza, nerek jajników i całej reszty.
    Tyle tych moich morałów na dzisiaj, stara jestem czas spać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faktycznie masz racje stajemy się jakieś bardziej odpowiedzialne ja to teraz czasem się śmieję z tego co wyprawiałam wcześniej:D O nie jesteśmy stare ja nie dopuszczam tej myśli :D

      Usuń
  3. moim zdaniem starość zaczyna się wtedy, kiedy tylko my ją "dopuścimy do głosu". Bo czasami 50-60 letnia babcia / dziadek ma więcej wigoru i werwy do działania niż 20 latek :) dla mnie starość to nie wygląd, zmarszczki, siwe włosy lecz chęci do działania ;)
    mój TŻ ma 28 lat - a czuje się jakby miał 16 - albo syndrom wiecznego dzieciaka albo zaprzecza regułom o starzeniu się i poważnieniu - niestety :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faceci chyba nigdy nie starzeją, może wyglądem poważnieją ale co do zachowania mam tak samo, wieczne dzieci

      Usuń
  4. Co do tego wychodzenia na dwór po tym jak chwile temu umyłaś włosy naprawdę nie radzę już tak robić, nawet po wysuszeniu suszarką jakaś tam wilgoć pozostaje, ostatnio na praktykach w szpitalu widziałam jak chłopak właśnie w ten sposób dostał paraliżu prawej ręki, a dziewczyna w 60% straciła słuch. No ale nie będę straszyć:D Co do tego starzenia.. zgadzam się z osobą wyżej, że każdy mam tyle lat na ile się czuję. Ja mam 20, a przez większość czasu zachowuję się jak dziecko :D ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę że miałam więcej szczęścia niż rozumu, nigdy bym nie pomyślała że może mi się coś stać:/ Ja mam troszkę więcej lat ale nie mam jeszcze zamiaru porzucać zachowania dziecka no może z większym umiarem no i stosownie do okazji ach ta starość:)

      Usuń
    2. Mnie bardzo rzadko się zdarza wychodzić na dwór z wilgotnymi włosami, a jeśli już to zakładam na głowę kaptur, żeby mnie nie przewiało. Ostatnio też mam różne przemyślenia o starości, umieraniu, ale może to dlatego że jesień przyszła :) a mam 22 lata :P

      Usuń
    3. Może faktycznie masz racje taki okres i człowiek szuka ile może :D

      Usuń
  5. Moim zdaniem to koleżanka przesadziła, no bo przecież maż tyle lat na ile się czujesz!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś bardzo młodą osobą. Jest takie powiedzenie, że życie zaczyna się po 30-stce i myślę, że sporo w nim racji. Jestem starsza od Ciebie, ale nie czuję się stara. Myślę, że to naturalna reakcja - nawet nastolatka mogłaby mieć takie objawy w podobnej sytuacji ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O jak mi miło muszę zmienić podejście do siebie bo coś mi się wydaje że na takim biadoleniu ucieknie mi tylko fajna część życia:)

      Usuń

Dziękuje za wizytę :) Każdy komentarz napędza mnie do dalszego pisania:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...