środa, 21 stycznia 2015

Ubiorę czapkę - nie będzie widać... Czyli włosy zimą.

   Częste podejście wielu osób. Może i faktycznie coś w tym jest, ale...
Przecież kiedyś trzeba ją zdjąć - i co wtedy ? Połamane, rozczochrane , kilometrowy odrost - oj nie ładnie:) A do tego wszystkiego jeszcze ulizane. Tyle strojenia przed wyjściem, układanie każdego kosmyka i na to czapka, zdejmujemy ją a tu rachu ciachu - o niebo lepiej wyglądałam jak rano wstałam. No cóż takie uroki zimy i mrozu - a jednak czapka musi być. Ale.... możemy sobie z tym poradzić wystarczy tylko zmienić podejście. Najlepiej unikać zbyt dużej ilości produktów do stylizacji. Pewnie każda powie, że o wiele wygodniej i lepiej gdy mamy długie włosy (w sumie coś w tym jest ) . Długie włosy spinamy w kucyk i z głowy, po zdjęciu czapki poprawiamy tylko upięcie. Krótkie no cóż tu mamy troszkę zachodu, ale w końcu wierzcie nasze palce czynią cuda :) Tu troszkę nastroszymy w innym miejscu wygładzimy - i fryzura gotowa może nie idealna, ale kto powiedział, że artystyczny nieład nie jest w modzie? 





  1. Mróz , ogrzewanie i wspomniane wyżej czapki (no tak zima ) .Niestety ta pora roku jest dla naszych włosów dość trudnym okresem, nie możemy tutaj również zapominać o skórze głowy.Zacznijmy od suchego powietrza : matowe, puszące się oraz naelektryzowane. Zimą nasze włosy potrzebują nawilżania, polecam maski zawierające D-panthenol, aloes, masła roślinne oraz oleje.Silikony - o ile często staramy si ich unikać w zimie sprawdzają się rewelacyjnie. Chronią naszą czuprynę przed zmianami temperatur i uszkodzeniami mechanicznymi ( kurtki, szale ) . 
  2.  Nie wychodzimy z domu z mokrą głową. Często zdarza się, że nasze włosy nie są dosuszone, o ile w lecie przyjemny chłód nam nie przeszkadza, w zimie nie możemy do tego doprowadzić. nie wspomnę już tutaj o chorobie i jej konsekwencjach, bo to bardzo dobrze wiemy. Woda podczas zamarzania ulega procesowi rozszerzenia i może przybrać nawet do 10 % objętości.
  3. Elektryzowanie się włosów. Czapki, zimowa odzież - i naelektryzowane włosy gotowe . Aby temu zapobiec możemy pokryć ubranie sprayem antystatycznym do tkanin, do czesania wybieramy szczotki z naturalnego włosia. W drogeriach dostępne są specjalne kosmetyki ( najczęściej w sprayu ) przeciw elektryzowaniu się włosów.Warto pamiętać, że elektryzowaniu się włosów sprzyja ich przesuszenie i wracamy do 1 punktu nawilżamy :)
  4. Mycie włosów. w zimie szybciej się przetłuszczają. Tutaj pielęgnacja jak zazwyczaj myjemy włosy łagodnym szamponem. Nie traktujemy włosów gorącą wodą, ponieważ powoduje ona rozpulchnianie włosa i otwarcie jego łusek. Co nie sprzyja naszym wrażliwym włosom .
  5. Dieta w zimie nasz organizm ma większe zapotrzebowanie na witaminy. Dlatego starajmy się zdrowo odżywiać( nie tylko zimą ),  w razie potrzeby dostarczajmy witamin za pomocą suplementów.
        Dodałybyście coś? Macie może jakieś swoje sprawdzone sposoby na pielęgnację zimą ?
Pozdrawiam :)                                       
PODPIS

18 komentarzy:

  1. U mnie taka zima... ze brak zimy :D Ale czasem jest 0 stopni... zawsze przed wyjściem włosy "zabezpieczam" odżywką b/s i jedwabiem, robię warkocza, nakładam czapkę i wychodzę :D Zimowa pielęgnacja najważniejsza :) Choć latem też ciężko, mi bardzo szybko końcówki się łamią od słońca.. ajć...
    Buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za zimno nie dobrze za ciepło też źle, tym naszym włosom nie dogodzi :D

      Usuń
  2. Pielęgnacja włosów zimą to żadna przyjemność, ale staram się utrzymywać je w jak najlepszej kondycji. W tej chwili najlepszym przyjacielem mojej czupryny jest olejek arganowy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy po olejach lubią się przetłuszczać, ale gdy przed ich nałożeniem wcieram w skalp kozieradkę całkiem fajnie współpracują :)

      Usuń
  3. Ja w tym roku w końcu kupiłam porządną czapkę i zauważyłam że włosy znoszą zimę znacznie lepiej. A i ja dużo mniej choruję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama często choruję ale strasznie nie mogę przemóc się do czapek, musi wystarczać mi kaptur :)

      Usuń
    2. Ja z kolei uwielbiam czapki. Samych nakryć głowy mam ponad 15.
      Polecam coś w stylu luźnego nieco ażurowego beretu, są najwygodniejsze. Zdaje się dostępne w Croppach i Housach.

      Usuń
    3. O takich czapkach nie myślałam nawet muszę spróbować dzięki :)

      Usuń
  4. Nic dodać, nic ująć :) Często mówię zimą "ubiorę czapke to nie będzie widać" kiedy nie chce mi się my ć głowy przed wyjściem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze to jakieś wyjście :) Gorzej jak trzeba ją ściągnąć :)

      Usuń
  5. ja włosami mogę obdzielić ze 3 osoby,a mój sposób na zdrowie na głowie to : rzadkie mycie, drewniany grzebień lub szczotka oraz odżywka. Nie suszę do końca suszarką, tylko lekko owiane same dosychają w domu. Tak z nimi postępuje od lat :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic tylko pozazdrościć :) Ja niestety muszę włosy myć co dwa dni czasem codziennie, niestety moje włosy bardzo lubią się przetłuszczać :)

      Usuń
  6. Ja szczególnie zimą staram się dbać o włosy idealnie. Noszę czapkę , gdy na dworze mróz i stosuję odpowiednie kosmetyki, które nawilżają włosy. Moim odkryciem jest szampon błotny APIS

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety zima tak ma nie jest łaskawa dla naszej czupryny, o szamponie nie słyszałam muszę to nadrobić :)

      Usuń
  7. Ja nie chodzę w czapce :) jeśli już jest bardzo zimno narzucam kaptur

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj muszę się zgodzić ;) Na co dzień puch, a spod czapki... jakiś tragiczny przyliz ;) Ale chociaż mam z natury suche włosy, na szczęście z elektryzowaniem nie mam problemów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uroki czapek :) Ja też obecnie nie męczę się z elektryzowaniem :)

      Usuń

Dziękuje za wizytę :) Każdy komentarz napędza mnie do dalszego pisania:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...