Witam Was cieplutko :)
Nie wiem jak Wy ale ja mam już serdecznie dość tych mrozów. Zima jest bardzo fajną porą roku ale jak się siedzi pod kocykiem z kubkiem herbaty. Jakoś po prostu jestem ciepłolubna :)
Wiele się czyta o tym jak to należy dbać na takiej pogodzie o dłonie, stopy i włosy, a czy zastanawiałyście się jak na taką pogodę reagują nasze usta?
No właśnie:) Są spierzchnięte, pieką.
Dzisiaj chciałam Wam pokazać kilka moich sposobów dbania o usta, może same coś dodacie?
Nie będę przedłużać do dzieła :)
- Koniecznie przed każdym wyjściem stosujemy pomadkę ochronną - podstawa . Polecam te co zawierają miód i wit. A.
- Nie oblizujemy ust. Taki nawyk jest do natychmiastowego wykluczenia, żadne balsamy nam nie pomogą jeśli zaraz je zliżemy.
- Po przyjściu do domu warto robić maseczkę na usta. Wystarczy nawet zwykły tłusty krem. Nakładamy grubszą warstwę i trzymamy ok 30 min.
- Pamiętajmy o delikatnym peelingu, dzięki temu nasze usta będą bardziej ukrwione no i pozbędziemy się suchych nieestetycznie wyglądających suchych skórek .
- Miód działa cuda spróbujcie polecam :)
Wyrobiłam w sobie nawyk noszenia szminki ochronnej. W torebce mam niezawodny Carmex :) Kiedyś miałam z Ziaja ale to nie był mój faworyt . Przywykłam do tego że zawsze mam jakiś kosmetyk na ustach nie dopuszczam d jego braku ponieważ wtedy je oblizuję. Na szafce nocnej am balsam do ust Tisane jest to mój faworyt same dobre składniki jeśli ktoś niemiła z nim do czynienia w co wątpię polecam spróbować :
Opakowanie jest malutkie ale jest on strasznie wydajny i co najważniejsze skuteczny :)Raz w tygodniu staram się robić peeling często wykonuję go miękką szczoteczką do zębów lub cukrem .Dzięki temu wargi chętniej przyjmują dobroczynne składniki kremu bądź balsamu .
Czę sto też wcieram w usta zwykły krem Nivea fajnie natłuszcza, wiem że niektórzy stosują zwykłą wazelinę jednak jak dla mnie ona się nie spisuje.
A wy macie jakieś swoje sposoby?
Chętnie się dowiem co stosujecie.
Zapraszam do dyskusji :)

Fajniejszy jest Balsamik dla dzieci,też tej firmy:)
OdpowiedzUsuńSzczerze to nie wiedziałam, że taki jest :)
UsuńMoje usta ostatnio ciężko znoszą mróz. Zawsze mam więc pod ręką pomadkę ochronną lub jakieś bardziej natłuszczające mazidło.
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie jak wyrobimy w sobie taki nawyk :)
Usuńooo pierwszy raz stykam się z tym balsamem...jeśli chodzi o mnie to stosuje kremy Nivea Baby...
OdpowiedzUsuńNiestety ten paskudny nawyk oblizywania;-(
Na szczęście najgorsze mrozy za nami(podobno)
pozdrawiam i zapraszam
body-and-hair-girl.blogspot.com
Obyś miała rację , już mam dość tego zimna:) Niestety nawyk oblizywania dotyka strasznie wielu osób.
UsuńAktualnie zakupiłam pomadke z sylveco i jest fajna 😀
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam :)
UsuńJa bardzo dbam o swoje usta o każdej porze roku. Są dość wrażliwe, niestety. Bardzo przydatny post i fajny blog. Zostaję u Ciebie na dłużej. I zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Włosowe Inspiracje
Miło mi bardzo :)
UsuńTisane jest wartościowym produktem. Ostatnio stosuję pomadki z Alterry i też są super. Dobre nawilżenie i delikatny połysk. A z najprostszych pomysłów, polecam miód...Ale to głównie jako takie np. domowe spa w domu. :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Gratuluję wykonania :-) To idealnie trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńJa często robię peeling cukrowy z miodem. Super działanie :)
OdpowiedzUsuńMiałam ten balsam i byłam z niego zadowolona.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jego zapach ;)