Opanowuje pomału całą sieć, niby taka niepozorna a jednak. Te które śledzą moje bloga pewnie już zauważyły, że od dłuższego czasu zmagam się z przetłuszczaniem włosów . Wiele na ten temat czytałam i postanowiłam spróbować prostego sposobu mianowicie wcierki z kozieradki. Gdy zaczęłam widzieć pozytywne skutki jej działania postanowiłam sprawdzić jakie jeszcze cuda ona czyni:)
W skrócie kozieradka jest to roślina, która ma szerokie zastosowanie ;
- w kuchni
- kosmetyce ( i właśnie na niej się dziś skupię)
- oraz w lecznictwie.
Wyjątkowe właściwości : wartościowe tłuszcze, flawonoidy, saponiny, białka i witaminy w tym F, D i PP.
Łagodzi objawy choroby wrzodowej, obniża poziom cukru we krwi. Jest polecana przy stanach zapalnych błon śluzowych, gardła i jamy ustnej.Chroni naszą wątrobę przed toksynami, wspomaga ich usuwanie z organizmu. I wiele innych...
Zastosowanie w kosmetyce :
- Tonik. Pomaga w walce z niedoskonałościami. Przyspiesza gojenie się ran, ma działanie antybakteryjne i przeciwgrzybicze. Łyżkę stołową kozieradki zalewamy wrzątkiem (ok 1 szkl ) i odkładamy pod przykryciem na ok 20 min. Odcedzamy i płynem przemywamy twarz. Taki domowy tonik bardzo fajnie uspokaja naszą twarz.
- Wcierka. Łyżkę nasion zalewamy ok 3/4 szkl wrzątku i przykrywamy do zaparzenia. Przelewamy wywar i wcieramy w skalp ( zaparzone nasionka można nakładać na twarz). Taka wcierka zmniejsza wypadanie włosów u mnie pierwsze oznaki były widoczne po ok tygodniu. Muszę również dodać że u mnie znacznie zmniejszyła przetłuszczanie . Należy pamiętać że taka wcierka wytrzymuje ok 3 dni, przechowujemy ją w lodówce. Ja nie mogę znieść jej zapachu ten rosół jest ze mną cały dzień :P dlatego też dodaję do niej kilka kropel ulubionego olejku zapachowego.
- Maseczka na twarz. Zalewamy łyżeczkę najlepiej zmielonych nasion niewielką ilością wrzątku. I odkładamy , po pewnym czasie powstaje nam jakby galareta, którą nakładamy na twarz.
Macie może jeszcze jakieś zastosowanie kozieradki? Chętnie wypróbuję, gdyż myślę, że zostanie ona ze mną na dłużej. A może macie jakieś swoje sposoby na jej zapach? Zapraszam do udziału w ankiecie która znajduje się po prawej stronie:)
Pozdrawiam :)
Dużo słyszałam o tym składniku :) musze kiedyś wypróbować jakieś płukanki na jej bazie.
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam :)
Polecam niby taka nie pozorna a jednak :)
UsuńJa mam zamiar kozieradkę kiedyś spróbować, ale jeszcze nie teraz :))
OdpowiedzUsuńTeż tak zawsze mówię nie teraz, a potem zapominam :)
UsuńJako wcierki używałam jak najbardziej, ale nie słyszałam o toniku, ciekawe :)
OdpowiedzUsuńMoja koleżanka ma problemy z trądzikiem przy systematycznym stosowaniu toniku z kozieradki twarz była bardziej zdyscyplinowana :)
UsuńStosowałam ją ok 2 tygodnie na włosy ale nie zauważyłam jakiś efektów ;)
OdpowiedzUsuńMoże to za krótki okres. A z drugiej strony dla każdego coś innego :)
Usuńnie potrafiłam zdzierżyć tego zapachu, ale na wypadanie pomagała ;-)
OdpowiedzUsuńNiestety zapach jest okropny, ale czego nie robi się dla urody :D a tak całkiem poważnie świeżo parzona kozieradka nie ma tak mocnego zapachu, sprawdziłam polecam :)
UsuńKozieradka faktycznie ma wspaniałe zastosowanie,polecam ją do wszelkich spraw związanych właśnie z medycyną i kosmetyką;)
OdpowiedzUsuńRewelacyjna sprawa :)
UsuńNienawidzę zapachu kozieradki:-) istny rosół na głowie:-)
OdpowiedzUsuńO tak zapach jest straszny :)
Usuńco nieco o niej słyszałam, ale jeszcze nie próbowałam nic z nią zrobić :D
OdpowiedzUsuńPolecam jest warta spróbowania :)
UsuńMam w planach ja wypróbować właśnie :)
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco :)
UsuńTaka wcierka tylko zapobiega wypadaniu, czy wspomaga wzrost?
OdpowiedzUsuńW moim przypadku po systematycznym wcieraniu pojawiło się sporo baby hair, więc warto spróbować :)
Usuń