Taka pogoda za oknem, że aż żal siedzieć w domu, trzeba wykorzystać chwilę i zacząć dbać o siebie. Niebawem zrobi się jeszcze cieplej, będzie można się rozebrać troszkę, tylko jak? Niestety u mnie zimowe siedzenie pozostawiło po sobie ślady w postaci zbędnych niepotrzebnych nikomu kilogramów.
A jak to na lenia przystało bardzo mi daleko do tego, aby wziąć się za ćwiczenia. Bieganie również odpada, tak to jest jak człowiek wszędzie podróżuje samochodem. Więc jak tu zrzucić ?
Dieta owszem ale to też nie dla mnie, strasznie ciężki ze mnie przypadek , postanowiłam zrezygnować ze słodyczy, uwierzcie jak dla mnie to ogromne wyrzeczenie. Ale niestety to za mało w końcu do lata wiele czasu nie zostało.
A więc podzielę się z Wami moimi skromnymi pomysłami.Mam nadzieję, że się to komuś przyda no i , że może same coś sprawdzonego dorzucicie, przecież jest Nas wiele, każda ma swoje sposoby . A więc do dzieła:
1. Rezygnacja ( w chwilach kryzysowych ograniczenie) ze słodyczy. Niestety ja mam do nich straszną słabość, a są największym wrogiem. Postanowiłam również odstawić napoje słodzone na rzecz wody. czytałam kiedyś, żeby pić wodę z sokiem z cytryny szczerze nie wiem jakie to ma działanie, może oczyszcza organizm?Może Wy wiecie?
2. Wiem, że możliwe będą chwilę załamania, niestety jeśli o to chodzi ja jestem strasznym słabeuszem, dlatego też zakupiłam na początek jabłka, aby nie kusiły mnie słodycze.
3. Callanetics pisałam o nim już tu. Co najgorsze przynosił efekty, widziałam je i co? i mądrej już mi się nie chciało ćwiczyć. Dla zainteresowanych podsumowanie po kilku dniach ćwiczeń tutaj. Postanowiłam do niego powrócić chociaż wiem ,że będzie ciężko. Może uda mi się ćwiczyć z dwa, trzy razy w tygodniu.
4. Rolki - trzeba korzystać z pogody. A jako, że niedawno podczas porządków znalazłam je w szafie postanowiłam to wykorzystać. Zawsze to jakaś aktywność fizyczna, zobaczymy co z tego wyjdzie. Siostra postanowiła do mnie dołączyć, tak że będzie nam raźniej :)
dużo warzyw! mają błonnik, który pomaga oczyścić organizm oraz rezygnacja z owoców, ewentualnie można je jeść do godz. 15.
OdpowiedzUsuńunikaj ziemniaków, gotowanych buraków i gotowanej marchewki
O owocach nie wiedziałam. Dziękuję Ci bardzo muszę zakupić jakieś warzywa :)
UsuńRolki! Też mam i chce jeździć:] Ćwieczę już od początku lutego i jakoś idzie:] Życzę wytrwałości!
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę wytrwałości:) I nie dziękuję żeby nie zapeszyć :)
Usuńteż muszę zrobić coś ze sobą ale strasznie ciężko jest mi się zmotywować :D
OdpowiedzUsuńNiestety to jest najgorsze ja staram się motywować pogodą:) Przecież jak mam zdjąć swetry jak nie da rady :D
Usuńja nadal ćwiczę z Ewką:p biegać jeszcze w nowym sezonie nie zaczęłam bo ciągle jestem przeziębiona:( ze słodyczami to Cię rozumiem, ja nie potrafię ich odstawić:p natomiast zamiast jeździć autobusem czy samochodem, zaczęłam wracać do domu spacerem:)
OdpowiedzUsuńKurcze żeby mi się tak chciało samochód odstawić, ciężko z tym :)
OdpowiedzUsuń